ROWY 2009

Kolonie Rehabilitacyjne podopiecznych Stowarzyszenia "Bardziej Kochani"

Dzień trzeci - środa

Było plażowanie. Zaczęliśmy się opalać. To ja wiem, że miałeś gitarę Pawełku. Iiiii… zaczęliśmy razem śpiewać nasze znane piosenki. Nasz ratownik mnie mówił, że kto chce się wykąpać się na morzu. Kiedy my byliśmy już w wodzie, kiedy nam było nam zimno, to by trzeba się porządnie wytrzeć się tym ręcznikiem. Chyba ja nie wiem, że Ty się wygłupiałeś się Paweł, bo ja pamiętam :) Kiedy ja byłam sucha, to ja pamiętam, nie wiem, która pani chciała nam kurcze, nie wiem jak się nazywała, mówiła nam, pani Kinga, że trzeba robić piachu z zamkiem. Bardziej Kochani w ogóle nie robili zamku. Ja pamiętam, że pani Ola Szczepanik była na dole, że ktoś ją ten… ona była w środku piachu ona była (zaraz, muszę ziewnąć). Ja wiem, że Ty się śmiałeś się, że pani Ola Szczepanik nie może wyjść z tego piachu. Syscy po kolei się śmiali się, kurcze blade. I Ty Paweł mówiłeś, że pani Ola Szczepanik musi sama wyjść z tego piachu. Że ona była cała brudna z tego piachu. Później, to ja muszę Ci powiedzieć, że chyba była kolacja. A po kolacji było szelestwo, ale dyskoteka. No to zaczęli wszyscy po kolei tańczyć, a Ela Szmigielska puszczała nam płyty, ale różne przeboje znane. Ja pamiętam, że ja tańczyłam „Macarenę”. Ja tańczyłam z Tobą Paweł. Nie mogłam z Tobą ja wytrzymać, bo Ewa chciała poprosić Ciebie do tańca, ale Ty spałeś na stojąco, a Maciek Buza robił Ci łaskotki i mówił Ci: „przestań! Tańcz normalnie!”. Ale wreszcie normalnie tańczyłeś.


A na koniec mogę pozdrowić całą całą tą rodzinę. Całą rodzinę pozdrawia Bardziej Kochani.


To pisała blog Ewelina Kawecka

0 komentarze:

Prześlij komentarz

O blogu

Witajcie :)

Tym razem czeka nas wiele atrakcji w nadmorskich Rowach. Śledźcie uważnie nasze codzienne poczynania, a my dołożymy wszelkich starań, aby tegoroczny blog był jeszcze ciekawszy od poprzedniego.

Pozdrawiamy bardzo gorąco!